Polska Mapa Kiełbasy
Kiełbasopedia
Zakupy

Domowa wędzarnia

26.09.2011 | kategoria: Artykuły, Wędzenie

Na rynku można znaleźć gotowe wędzarnie w formie podwójnego grilla, bardziej służące do pieczenia na dymie niż wędzenia, jak również większe nieco konstrukcje różnej wielkości (od małej lodówki czy beczki aż po duże szafy dwudrzwiowe). Tak, jak różne są oferowane “gotowce” tak samo różne są ceny. Wahają się one od kilkuset do kilku tysięcy złotych.

My jednak zastanówmy się, czy nie lepiej by było spróbować skonstruować taką wędzarnię samemu. Tak robił mój dziadek, a smak wędzonych przez niego kiełbas (oczywiście własnoręcznie robionych) i tartej ćwikły z chrzanem do dziś pamiętam doskonale. W tym miejscu przydała by się kwestia “Dziś sam jestem dziadkiem…” ale jeszcze tak nie jest, więc będę dalej trzymać się tematu. Od czego zacząć? Może skupmy się najpierw na tym czego tak naprawdę będziemy potrzebować.

Jak zbudować wędzarnię w domowych (polowych) warunkach?

Ja zbudowałem wędzarnię w oparciu o stalową szafę, ale takowa może być trudno dostępna. Decydując się na wędzarnię z odrębnym paleniskiem najprościej chyba będzie skorzystać z metalowej beczki. Dodatkowo konieczne są cegły, blacha, stalowa rura w formie rynny i kolanko o średnicy nie większej niż 20 cm, metalowe pręty, siatka oraz haki, najlepiej w kształcie litery “S”. Beczka będzie służyć jako komora wędzarnicza, w której na hakach lub prętach powiesimy nasze wędliny, kiełbasy i inne frykasy (nie czuję jak rymuję). Rura posłuży jako kanał dymny od paleniska do komory, zaś cegieł użyjemy do konstrukcji paleniska.

Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że palenisko powinno być niżej niż komora wędzarnicza, żeby dym mógł swobodnie przechodzić przez kanał. W dnie beczki wycinamy otwór o średnicy takiej, jaką ma rura, którą dysponujemy. Nie musi być idealnie, potem możemy to uszczelnić, ale chyba tylko po to, żeby mrówki i inni amatorzy wędlin nie dostały się od dołu. Palenisko musimy już wykopać za pomocą szpadla. Wystarczy nam dół o wymiarach 50x50x50 cm, może nieco większy. Następnie do tegoż dołka musimy doprowadzić rurę, czyli nasz kanał dymny. Pamiętajmy, że musi on być nachylony, żeby dym swobodnie się w nim przemieszczał. Najlepiej w tym celu wykopać rowek od paleniska do beczki.

Niektórzy eksperci podają, że najlepiej, gdy palenisko znajduje się ok. 2-3 metrów od komory, więc taką rurę najlepiej zdobyć i taki też rowek na nią należy wykopać. Palenisko obudowujemy cegłami – bez użycia zaprawy – i nakrywamy blachą. Następnie umieszczamy rurę w rowku, jeden jej koniec w palenisku, drugi za pomocą kolanka łączymy z beczką od dołu. Następnie dookoła paleniska zasypujemy wszystko ziemią, tak aby mieć dostęp tylko poprzez górę nakrytą blachą. Rura i spodnia część beczki również powinna być zasypana na wysokość około 15-20 cm. Z góry kładziemy pręty (dla lepszej stabilności możemy wyciąć małe nacięcia na górnej krawędzi beczki), zaś na tych prętach wieszamy haki ze smakowitymi kiełbasami, pyszną szynką, apetycznie wyglądającym boczkiem… Wędzarnia gotowa, więc jedyne co pozostało to napalić i czekać.

Oczywiście taką prostą wędzarnię można systematycznie ulepszać, choćby ją zadaszając na wypadek pogorszenia pogody. Można również zainstalować termometr i otwierany szyber, aby można było sprawnie kontrolować temperaturę. Niektórzy radzą również aby wędzarnia wyposażona została w grzałkę elektryczną, co pozwoli na utrzymanie stałej temperatury nawet na wypadek wygaśnięcia ognia. Ja jednak nigdy z tej rady nie skorzystałem, co nie znaczy, że Wy nie możecie. Pamiętajmy, że najlepsze do wędzenia jest drewno olchowe i bukowe, a konkretnie wióry z tych gatunków drewna.

W dalszej części postaram się również przybliżyć kilka prostych przepisów na wędzonki, nie pomijając oczywiście domowej, własnoręcznie robionej kiełbasy, o której wspominam przy każdej nadarzającej się okazji. Tymczasem idę napalić w mojej wędzarni, bo przez to pisanie aż mi ślinka cieknie.

 

Przeczytaj również inne artykuły


Reklama

reklama reklama reklama