Kiedy napisaliśmy po raz pierwszy o tym, że wprowadzamy do naszego sklepu dymy w płynie, pojawiły się wątpliwości. No bo jak to dym w płynie – znaczy sztuczny? Pewnie cała tablica Mendelejewa w butelce. I jak to my, którzy promujemy zdrowe, naturalne jedzenie, możemy polecać coś takiego. Rzeczywiście “dym w płynie” może rodzić obawy, że jest wzbogacany niezbyt zdrowymi substancjami chemicznymi. Na rynku niewątpliwie funkcjonują kondensaty z dodatkami „E”, jednak nie znajdziecie ich w dymach, które Wam polecamy.
Nie znajdziecie tam nic poza wodą, i… dymem – prawdziwym, z prawdziwego drewna, skondensowanym w bezpiecznych dla użytkownika proporcjach. Dym w płynie pozbawiony jest większości substancji szkodliwych przez co jest rekomendowany jako mniej szkodliwy od bezpośredniego dymu.
„Biorąc pod uwagę fakt, że produkty początkowe są wytwarzane z dymu, który jest poddawany procesom frakcjonowania i oczyszczania, stosowanie środków aromatyzujących dymu wędzarniczego ogólnie uważane jest za stwarzające mniej problemów zdrowotnych, niż wykorzystywanie dymu wytwarzanego w wyniku spalania drewna lub odgrzewania
trocin lub wiórów”. (Fragment Rozporządzenia Wykonawczego Komisji UE nr 1321/2013).
Kondensaty otrzymuje się poprzez rozpuszczenie w wodzie fazy gazowej świeżo wytworzonego dymu. Również dymna oliwa zawiera w swoim składzie jedynie olej rzepakowy oraz aromatyzujące cząsteczki dymu.
Dym w płynie wspaniale podkreśla smak i aromat potraw, znakomicie sprawdzi się u tych, którzy nie dysponują własną wędzarnią lub nie mają na wędzenie czasu i ochoty (a lubią smak wędzonych produktów). Zastosowanie dymów jako przypraw to doskonała metoda na urozmaicenie naszego codziennego menu, ale również menu podmiotów gastronomicznych. W zależności od tego, do czego planujemy dymu użyć, możemy wybrać dym nadający się do drobiu, jak również taki, który pasuje do mięsa i ryb. W każdym z nich jednymi składnikami są woda i cząsteczki dymu oraz olej i cząsteczki dymu (w przypadku oliwy).
Ponieważ nie przepadamy za teoretyzowaniem, postanowiliśmy sprawdzić dymy w praktyce i poprosić również eksperta kulinarnego o przetestowanie i opinię. Wraz z Pawłem Filipiakiem, doradcą kulinarnym, przeprowadziliśmy próby w Akademii Kulinarnej Fumenti. Postanowiliśmy przygotować pełne dymne menu: od przekąsek poprzez sałatki, zupę, danie główne, sos po drinka i deser. Okazało się, że użyte dymy w płynie wspaniale podkreśliły aromat potraw, a łączenie ich z Tabasco i sosem sojowym Kikkoman dało powalające efekty.
Zapraszamy do wypróbowania przepisów. Uzyskacie zdrowe, a jednocześnie smaczne i bardzo aromatyczne dania, którymi zaskoczycie Waszych bliskich.
Zobacz przepis: Wędzone krewetki z sosem chili
Zobacz przepis: Śledź z dymkiem
Zobacz przepis: Sałata grecka z podwędzaną fetą