Polska Mapa Kiełbasy
Kiełbasopedia
Zakupy

Grill bez wychodzenia z domu

09.05.2017 | kategoria: Artykuły, Grillowanie

Grill bez wychodzenia z domu.Za oknami zielony maj, już bardzo chce się grillować, ale niestety aura nam nie pozwala! Pierwsze dni maja mijają nam w niskich temperaturach – wcale nie majowych – i w deszczowej pogodzie. Pewnie większość z Was szykowała się na grillową majówkę gdzieś w plenerze, a tym razem nie wyszło. Ale na brak warunków pogodowych sprzyjających do grillowania na zewnątrz zawsze jest sposób, mianowicie grill elektryczny lub dobra patelnia grillowa. Obydwa te urządzenia dzielnie zastąpią nam klasycznego grilla i karkówka, kiełbasa, krewetki czy też różnego rodzaju warzywa też będą pyszne.

Patelnia grillowa (koniecznie bez teflonu) to bardzo przydatny sprzęt kuchenny. Mam patelnię grillową wykonaną z żeliwa, która doskonale sprawdza się do smażenia. Bardzo często na niej grilluję mięsa i warzywa, ostatnio z dużym upodobaniem różnego typu steki wołowe. Wiem, że wiele osób nieco obawia się naszej polskiej wołowiny, która uważana jest za twardą i trudną w przygotowaniu. Nic bardziej mylnego, od kilku lat w Polsce produkowana jest wyśmienita wołowina pozyskiwana ze specjalnie wyselekcjonowanych ras bydła, hodowanych z myślą o mięsie kulinarnym, które doskonale sprawdza się kuchni. Tym, co czyni ją wyjątkową, jest naturalna kruchość, miękkość i soczystość oraz łatwość obróbki.

Grill bez wychodzenia z domu.Z jakiej części wołu zrobimy najlepsze steki? W sklepie wybierajmy przede wszystkim mięso ze sprawdzonych źródeł, w ladach chłodniczych znajdziemy poporcjowane kawałki mięsa przeznaczone do smażenia. Pyszne steki wyjdą nam z antrykotu, rostbefu (z kością lub jeśli wolimy bez), czy też polędwicy. Najlepszy moim zdaniem jest klasycznie i skromnie przyprawiony stek, czyli olej, grubo zmielony pieprz, sól morska, odrobina masła na koniec i sok z cytryny. Smak dobrego mięsa obroni się sam. Ważne, żeby mięso miało marmurkowatą strukturę, czyli było poprzecinane cienkimi żyłkami tłuszczu. Wiadomo bowiem, że tłuszcz jest nośnikiem smaku.

Mięso wyjmujemy z lodówki na godzinę przed grillowaniem, powinno być w temperaturze pokojowej. Następnie dokładnie je osuszamy ręcznikiem papierowym. Teraz już możemy posmarować je olejem z każdej ze stron i posypać grubo zmielonym pieprzem. A co z solą? – zapytacie. I tutaj mamy dwie szkoły. Rozmawiałam z różnymi czołowymi polskimi kucharzami i smakoszami mięsa – Okrasą, Jakubiakiem, Polanem czy Olmą – jedni są za soleniem mięsa przed smażeniem, drudzy za soleniem już po. Ja zawsze solę mięso już po usmażeniu.

Ważne jest aby patelnię grillową dobrze rozgrzać. Czas smażenia jest zależny od tego jak bardzo wysmażone lubimy mięso. Pamiętajmy, że mięso przekładamy tylko raz. Do przekładania mięsa używamy szczypców ponieważ nakłuwanie mięsa w czasie smażenia spowoduje wypłynięcie z niego soków i mięso stanie się suche.

Generalnie stosuje się 4 stopnie wysmażenia wołowiny:

  • Mocno krwisty, czyli temperatura w środku powinna wahać się pomiędzy 45 a 47 stopni
  • Krwisty, czyli temperatura wewnątrz mięsa powinna sięgać 50-52 stopni
  • Średnio wysmażony z temperaturą w środku około 60 stopni
  • Dobrze wysmażony z temperaturą wewnątrz mięsa od 70 do 85 stopni

Przed podaniem mięsa koniecznie pozwalamy mu odpocząć przez 2-3 minuty, układamy na nim również kawałeczek świeżego masła. Na talerzu stek skrapiamy sokiem z cytryny.

Agata Witowska
Kulinarne Przygody Gatity

Zobacz przepis: Grillowany stek wołowy

 

Przeczytaj również inne artykuły


Reklama

reklama reklama reklama