Czas wakacji nieubłaganie dobiega końca. Wydawałoby się, że czas grillowania i gotowanie w plenerze także. Z tym plenerem, to faktycznie może być różnie, bo jesteśmy zdani na kapryśność pogody. Jednak ja w skrytości ducha liczę jeszcze na piękną polską Złotą Jesień, więc grilla jeszcze nie chowam do piwnicy. A przy okazji muszę się Wam przyznać, że w tym roku zmieniłam nieco moje grillowe menu.
Co wrzuca przeciętny Kowalski na swojego grilla? Odpowiedź jest bardzo prosta i udzielimy jej bez większego zastanowienia: kiełbasę i karkówkę! Oczywiście w moim domu też uwielbiamy dobrze zamarynowaną i ugrillowaną karkówkę czy kawałek zwykłej kiełbasy, ale warto też przyjrzeć się innym produktom, które mogą na naszym grillu wylądować. Otóż mam na myśli ryby i owoce morza. W tej chwili ich dostępność jest coraz większa i w sklepach możemy kupić całą gamę świeżych i przeróżnych pływających stworów. Ich ogromnym plusem, oprócz wartości smakowych i odżywczych, jest łatwość z jaką możemy je przygotowywać. Tak naprawdę nie wymagają zbyt dużej ilości dodatków ani przypraw. Z reguły wystarczy dobrej jakości oliwa z oliwek, czosnek, świeże zioła, cytryna, czasami chili, gruboziarnista sól, świeżo zmielony czarny pieprz i pyszne danie gotowe. Warto też wspomnieć, że ryby i owoce morza grilluje się bardzo krótko, wystarczy dosłownie kilka minut, do momentu, aż białko się ładnie zetnie.
Tak naprawdę możemy grillować wszystkie ryby i większość owoców morza. Z reguły do ich przygotowania będziemy potrzebować aromatycznej marynaty, która uwydatni ich smak. Przygotujemy ją z oliwy z oliwek – koniecznie extra virgin, czyli z pierwszego tłoczenia – rozgniecionego ząbka czosnku roztartego z gruboziarnistą solą, odrobiny papryczki chili, soku z cytryny, świeżo zmielonego czarnego pieprzu i odrobiny świeżych ziół. Najlepiej sprawdzą się nam tutaj posiekane listki pietruszki, ale możemy także dodać igiełki rozmarynu, tymianek czy kolendrę. Tak przygotowaną marynatą obtaczamy nasze produkty na grilla, wkładamy do pojemnika, przykrywamy, chowamy do lodówki i pozwalamy im się macerować przez minimum 30 minut. Potem wrzucamy na rozgrzanego grilla, smażymy z obydwu stron, a przed podaniem koniecznie skrapiamy sokiem z cytryny.
Na naszym grillu mogą wylądować wszystkie gatunki ryb – pamiętajmy, aby grillować je ze skórą, inaczej ryba się nam rozpadnie. Mogą to być filety lub mniejsze ryby w całości. Natomiast jeśli chodzi o owoce morza to najlepiej na grillu sprawdzają się surowe krewetki w pancerzach, ośmiornice, kałamarnice i kalmary.
Na początek najlepiej jest zacząć od prostych dań, czyli grillowania ryb. Zapraszam po przepis na pyszny stek z tuńczyka z nutką rozmarynu. Tuńczyk ma bardzo zwarte mięso, ale jest rybą bardzo chudą, należy go wiec smażyć krótko, żeby mięso zbytnio nie wyschło.
Agata Witowska
Kulinarne Przygody Gatity
Reklama
