Przemierzając bezkresne zasoby literatury – zarówno tej fachowej jak i tej bardziej amatorskiej – łatwo odnieść wrażenie, że właściwie kiełbas jest tyle ile osób czy zakładów je wytwarza, a nawet jeszcze więcej. I słusznie, bowiem każda z nich zawsze będzie w jakiś sposób niepowtarzalna, różniąc się nie tylko smakiem czy składnikami użytymi do jej wyrobu ale także zapachem, kształtem, kolorem. Tak jak wytrawni kiperzy potrafią odczuć różnicę między dwoma winami tego samego gatunku (bo wzgórze było bardziej nasłonecznione) tak smakosz kiełbasiany może wyczuć różnicę w gatunku mięsa, konkretnej przyprawie czy nawet gatunku drewna użytego do wędzenia. Tym razem skupimy się na kiełbasie bardzo charakterystycznej, a to ze względu na wyjątkowy aromat, choć i tak okaże się, że występuje ona w wielu różnych odmianach. Mowa o kiełbasie jałowcowej.