Filet uwędzony „bezdymnie”.
Świetna wędlina na kanapki, albo do zjedzenia na ciepło. Można ją teraz sprawnie przygotować w domowych warunkach, bez potrzeby używania wędzarni klasycznej, elektrycznej, czy grilla. Posłużymy się kondensatem dymu w płynie i piekarnikiem z termoobiegiem.
Składniki:
Filet z piersi indyka – 800 g
Zalewa solankowa:
woda – 400 ml
sól gruboziarnista – 20-30 g
dym w płynie do kurczaka – 20 ml
Glazura:
łyżka stołowa melasy;
sos sojowy – 30 ml
dym w płynie do kurczaka – 20 ml
Przepis jest inspirowany doświadczeniami amerykańskimi. Stosowanie solanki, a później w trakcie obróbki termicznej glazury sprawia, że z mięso poza wędzonym smakiem zyskuje dodatkowe walory smakowe, a jednocześnie zachowuje soczystość.
Mięso umyć, oczyścić. Umieścić w pojemniku, zalać solanką z dymem. Można też wypełnić zalewą wewnątrz z pomocą nastrzykiwarki. Schłodzić w lodówce minimum przez 12 godzin. Ilość soli użytej do solanki jest kwestia smaku – lepiej nie dosolić, niż przesolić. Należy pamiętać że białe mięsa mocniej absorbują sól, a poza tym w glazurze też jest jej sporo (sos sojowy).
Po kilkunastu godzinach marynowania przekładamy filet na ruszt. Smarujemy powierzchnię mięsa glazurą (pędzelkiem – polecam silikonowy) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 90 st. C. na 2 godziny. Pod rusztem powinna być wstawiona blacha wyłożona papierem do pieczenia – do przechwycenia tego, co wycieka z mięsa. Przez pierwsze pół godziny smarujemy glazurą 3-4 razy. Po 2 godzinach zwiększamy temperaturę do 150 st. na ok. 10 minut, następnie wyłączamy piekarnik. Filet pozostawiamy w piekarniku, żeby „doszedł” podczas studzenia urządzenia.
Wystawiamy na stół do spożycia na ciepło” (jeśli taki był plan) lub studzimy, jeśli ma być na kanapki.