Polska Mapa Kiełbasy
Kiełbasopedia
Zakupy

Prodiż – wyjątkowy piekarnik

12.08.2016 | kategoria: Artykuły, Ciekawostki

ProdiżMłodsze pokolenie już nie zna tego retro sprzętu AGD. Dziś mamy piekarniki, rozmaite wielofunkcyjne urządzenia, a prodiż dawno zszedł z piedestału. A dawniej prodiż to był bardzo ważny kuchenny sprzęt: piekło się tam kurczaki i inne mięsiwa, ale także robiło pizzę i piekło ciasta. Słowem – wielozadaniowy sprzęt, który był praktycznie niezniszczalny.

Jak działa prodiż? To metalowe okrągłe naczynie, wyposażone w wizjer z hartowanego szkła, zasilane prądem. Wyposażone jest w grzałkę elektryczną o mocy od 400 do 650 W umieszczoną w pokrywie. W nitach łączących części pokrywy, znajduje się kilka otworów o średnicy 1,5 mm, które umożliwiają ujście gromadzącej się wewnątrz w czasie pieczenia pary wodnej.

Dlaczego dawniej prodiż był tak chętnie używany? Z prostej przyczyny: piekarniki elektryczne wcale nie były standardem w każdym domu. Pamiętajmy, że dawniej kuchenki miały piekarniki gazowe, a niektórzy w ogóle nie mieli kuchenek z piekarnikiem. Choć dziś trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie było. Piekarniki gazowe bywały awaryjne i często mięso czy ciasto pozostawało niedopieczone z jednej, a spalone z drugiej strony. Nie bez powodu dzisiejsze kuchenki gazowe są wyposażone w piekarniki elektryczne, a gazowe znacznie rzadziej.

ProdiżProdiż był poręczny, niewielki, a sprawdzał się naprawdę dobrze. Uniwersalny charakter tego urządzenia pozwalał uruchamiać pokłady kulinarnej kreatywności, która w okresie PRL była niezbędna, żeby jakoś sobie radzić, gdy w sklepach niewiele można było kupić. Kto by pomyślał, żeby włoską pizzę, tradycyjnie pieczoną przecież w piecach, zacząć piec właśnie w prodiżu? Oczywiście ta polska, peerelowska pizza nie miała wiele wspólnego z tą pochodzącą ze słonecznej Italii. Była po prostu swojska, na grubym cieście, a kładło się na nią co było w domu: przede wszystkim kiełbasę i pieczarki.

ProdiżMoja mama, która już ukończyła 70 lat, wciąż używa prodiża pomimo posiadania normalnej kuchenki z piekarnikiem. Twierdzi, że bezskutecznie próbowała się do piekarnika przekonać, ale pozostaje przy prodiżu, bo z piekarnika „nie ten smak”. I rzeczywiście – coś w tym jest. Nigdy nie jadłam pieczonego kurczaka o takim smaku, jak ten z prodiża. Jest bardzo soczysty, jędrny, pyszny i aromatyczny. Podobnie jest z innymi rodzajami mięsa: pieczenie w prodiżu nadaje im wyjątkowy smak i konsystencję. A piec można tam wszystko: różne rodzaje szynek, rolady, kiełbasy a nawet ryby. I oczywiście ciasta: babki, serniki – co tylko chcemy. Niektórzy używają też prodiża jako odświeżacza do pieczywa: jeśli lekko czerstwy chleb włożymy na 2 minuty do prodiża, wyjmiemy chrupiące i ciepłe pieczywo, które smakuje jak świeże.

Pomimo tego, że prodiż nie jest już od dawna sprzętem pierwszej potrzeby, wciąż można kupić nowe modele. Popyt więc wciąż jest, a ceny sprzętu nie są wygórowane. Jeśli więc nie znajdziecie u mamy, cioci czy babci prodiża, który moglibyście przetestować, możecie za nieco ponad 100 złotych kupić nowy prodiż. A współczesne modele mają też dodatkowe funkcje, np. rożen, ruszt i podgrzewaną podstawę. Może skusicie się na taki eksperyment kulinarny?

Zobacz przepis: Pożywna pizza polska z kiełbasą

 

Przeczytaj również inne artykuły


Reklama

reklama reklama reklama