Święta Bożego Narodzenia to dla większości Polaków wyjątkowy i rodzinny czas. To okres spotkań z bliskimi, celebrowania rodzinnych tradycji i oczywiście czas spędzony przy wspólnym stole.
Po wigilijnej postnej kolacji przychodzi czas na świąteczne śniadanie. Co się na nim znajdzie ? Jakie dania najbardziej lubimy jeść w świąteczny poranek? Pierwsza odpowiedź, która mi się nasuwa to oczywiście smacznie i domowo, ale wiadomo, że chodzi tu raczej o rodzaj potraw, które się pojawią na naszym stole. Musimy pamiętać też o tym, że nasze stoły będą się od siebie różnić; mamy różne tradycje, naleciałości i rodzinne potrawy, zależne od regionu w którym mieszkamy, lub skąd pochodzimy my i nasze rodziny.
Regionalizmy regionalizmami, ale na pewno na każdym stole znajdziemy pyszne domowe wędliny, szynki, balerony i polędwice. Będzie też pieczony schab nadziewany śliwkami, morelami lub czosnkiem, mocno obtoczony w majeranku. Podamy do nich chrzan, ćwikłę lub gęsty sos tatarski. Do kompletu musi się oczywiście pojawić klasyczna sałatka jarzynowa z chrupiącym kiszonym lub konserwowym ogórkiem.
Przy okazji świątecznego uroczystego śniadania nie sposób też zapomnieć o pysznych domowych pasztetach. I choć przygotowanie takiego pasztetu jest nieco czasochłonne, to zawsze warto znaleźć te kilka godzin i przygotować go w domu, zamiast kupować. Można sobie nieco ułatwić zadanie i za jednym zamachem zrobić go nieco więcej, a potem zamrozić. Pasztet doskonale się przechowuje w zamrażarce i nic a nic nie traci na smaku.
W staropolskiej kuchni znajdziemy mnóstwo przepisów na pasztety. Zdecydowanie królują w niej pasztety z dziczyzną. Sławetny pasztet z zająca ma niepowtarzalny smak – to zdecydowanie mój faworyt – niestety dziś, kiedy to populacja zajęcy drastycznie zmalała, rzadko pojawia się na naszych stołach. Z reguły do przygotowania pasztetu wykorzystujemy różne rodzaje mięsa: drób, wołowinę, wieprzowinę i dziczyznę. Dodamy do nich także wątróbkę, suszone grzyby, czasem suszone śliwki i sporo przypraw. Ugotowane, upieczone lub uduszone wcześniej mięso dokładnie mielimy, a następnie po wymieszaniu z dodatkami pieczemy w piekarniku. Możemy je także upiec w kąpieli wodnej (foremki umieszczamy w większym naczyniu wypełnionym wodą), pasztet będzie wtedy delikatniejszy.
W tym roku postanowiłam nieco urozmaicić pieczone w domu pasztety, do czego i Was zachęcam, i przygotowałam delikatny pasztet drobiowy z dodatkiem suszonych moreli i pistacji. Jego wykonanie nie jest tak pracochłonne, jak w przypadku klasycznego pasztetu, ponieważ mięsa przed pieczeniem nie gotujemy, tylko mielimy, a następnie pieczemy w wyżej wymienionej kąpieli wodnej.
Agata Witowska
Kulinarne Przygody Gatity