Słowenia z racji swojego położenia znajduje się na styku kultur. Przeplatały się tam wpływy włoskie, francuskie oraz austro-węgierskie, co znalazło odzwierciedlenie także w kuchni. Ciekawie wyglądają zapożyczenia kulinarne od sąsiadów: z Austrii Słoweńcy zapożyczyli kiełbasę, z Węgier gulasz i paprykarz, z Włoch risotto. Obecnie Słowenia przywiązuje coraz większą wagę do swojego gastronomicznego dziedzictwa i szczyci się swoimi przysmakami (nawet potrawy zapożyczone od sąsiadów mają swoje własne, słoweńskie wersje).
Podstawą kuchni słoweńskiej stanowią zboża, nabiał, mięso (przede wszystkim wieprzowina), ryby morskie i słodkowodne, potrawy z warzyw, rośliny strączkowe i okopowe oraz oliwa i winorośl. Pod koniec XVIII wieku, pod panowaniem francuskim, pojawiła się pierwsza książka kucharska w języku słoweńskim, autorstwa Valentina Vodnika. Obiady najczęściej jada się w Słowenii podobnie jak u nas: zupa z makaronem lub lanym ciastem, drugie danie oraz deser. Brzmi znajomo, prawda? Jada się dużo kasz, a szczególnie lubiana jest kasza gryczana, którą podaje się podobnie jak u nas – na przykład z gulaszem.
Dziś prezentujemy kiełbasę kranjską, która zresztą była obiektem międzynarodowego sporu. Prawa do niej uzurpowała sobie zarówno Słowenia, jak i Chorwacja. Słowo “Kranjska” pochodzi od słoweńskiej nazwy “krajina”, które oznaczało region (pierwsze pisemne świadectwo z 973 r. w popularnej formie “Creina”, czyli “Kraina”). Podobno wielkim smakoszem tej kiełbasy był cesarz Franciszek Józef.
Istotnym elementem, dzięki któremu “Kranjska klobasa” wyróżnia się od innych kiełbas tego samego rodzaju, jest przygotowanie jej zgodnie z tradycyjnym słoweńskim przepisem Felicity Kalinšek (autorki książki kucharskiej “Slovenska kuharica” z 1912 r.), w przypadku którego jedyna zmiana polegała na dostosowaniu go do współczesnych wymogów technicznych w zakresie bezpieczeństwa żywności (stosowanie soli peklowej oraz pasteryzacja).
“Kranjska klobasa” jest wędliną w stu procentach naturalną i przygotowywanie jej odbywa się pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim mięso – wysokiej jakości wieprzowina i słonina, mielona grubo i przyprawiana solą, pieprzem i czosnkiem. Zmielone mięso i słoninę miesza się w proporcjach 75-80 % mięsa i nie więcej niż 20-25 % twardej słoniny i wraz z przyprawami umieszcza się wyłącznie w jelitach naturalnych, a wędzi się tylko w dymie bukowym i pasteryzuje. Na powierzchni kiełbasa ma kolor czerwonobrązowy i wydziela lekki zapach typowy dla produktów wędzonych; po przekrojeniu mięso ma czerwonoróżowy kolor.
Co ciekawe, kiełbasy tej nie podaje się gotowanej, a jedynie podgrzaną w gorącej wodzie. Dzięki temu uzyskuje się unikalny smak.
Jeśli wolicie lżejsze bezmięsne dania, w Słowenii koniecznie trzeba spróbować polenty – dania zapożyczonego z Włoch. To proste danie, które łatwo zrobić w domu, a pasuje zarówno do mięsa jak i warzyw.